27 sty 2014

Wisior żarówkowy - Pendant with christmas lights




Naszło mnie "coś" wczoraj wieczorem i od razu gdy pomysł się pojawił zaczęła się realizacja :)
Powstała zawieszka do wisiora (brakuje tylko łańcuszka) z niedziałających już lampek choinkowych oraz szpilek do biżuterii zakończonych kuleczką, a to wszystko okręcone złotym drucikiem. Mi ona przypomina kolorowy kwiat z pręcikami :)  ...na prawdę mi się podoba i mam ochotę na jeszcze ;)
A może ktoś z Was ma ochotę? :) mówić, pisać!

26 sty 2014

Malowanie artystyczne ścian 'Provansja" - Artistic wall painting "Provence"

Szybciutki projekt naścienny, który w zasadzie zrobiłam w półtora dnia. :) Właściciele chcieli zagospodarować małą ściankę między salonem a kuchnią, są fanami prowansalskich klimatów, starych mebli i bibelotów pasujących w tym klimacie. 




Woski "Essences of life"


Tym razem zupełnie nie biżuteryjny post ;) 
Od dłuższego czasu w blogosferze czytam o zachwytach nad woskami zapachowymi do kominków. W zeszłym roku na urodziny dostałam od przyjaciół kominek do olejków zapachowych i bardzo mi to podpasowało (mimo, że ciągle mam lekki katar ze względu na krzywą jedną przegrodę nosową). Lubię podpalać świeczuszkę, patrzeć jak woda z olejkiem paruje i zapach roznosi się po pokoju. 

Dużo jest o woskach/świecach firmy Yankee Candle, wręcz zdominowały tą część branży. Ja spróbowałam a w zasadzie zamierzam wypróbować tańsze odpowiedniki wosków "Essences of life". Koszt ich to 1,50zł + przesyłka. Dowiedziałam się o nich na jednym z blogów (już nie pamiętam którym) i jego właścicielka napisała, że są też na prawdę fajne. 
A zakupiłam je o tu: http://www.hurtowniaswiec.pl/69-woski-zapachowe

Dziś sobie jednego a może więcej wypróbuję :)

5 sty 2014

Kolczyki sutaszowe miętowo-kremowe - Soutage earings with mint and cream-coloured

 
Wreszcie są! Skończone.. ale robiłam je bardzo, bardzo długo bo wena by je dalej robić mnie opuściła na 3 miesiące...sporo nie?
Głównym elementem są guziki od dawnej mamusiowej garsonki - mają na pewno z 10 lat. Są w super stanie bo wiedziałam, że kiedyś coś z nich powstanie i grzecznie czekały w guzikowej szkatułce :) Użyłam do nich koralików Toho oraz Fire Polish. Sztyfty pozłacane. Mimo, że są duże to na prawdę leciutkie.
Do oddania w "dobre uszy" :) Kto chce?