Coś ostatnio nie mogłam się 'zebrać" w sobie by napisać tego posta ale w końcu się udało ;)
Skrzyneczka powstawała przez jakiś czas a skończyłam ją z miesiąc temu i jest już w używaniu u mamy. Skrzyneczkę kupiłam w Ikei taką surową, z którą można zrobić co się tylko chce.
Najpierw ja dokładnie oszlifowałam średnio-grubo ziarnistym papierem ściernym, po to by lepiej farba do niej przylegała i była milsza w użytkowaniu.
Pokryłam ją białą (w zasadzie niewiele zmieszaną z kremem) farbą akrylową. Potem przyszedł czas na szkic gałązek i malowanie już dawno temu przygotowanymi kolorami farb akrylowych do ścian, gdyż na jesień 2012 roku namalowałyśmy w mamy pokoju drzewo z listkami w odcieniach wrzosu, jasnego banana oraz mięty :)
Listki już namalowała sobie sama mama bo moje jej się kształtem niepodobały ;P
A oto już wynik końcowy zabezpieczony bezbarwnym wodnym lakierem.
Bardzo lubię tego typu rzeczy..szufladki, szafeczki zawsze potrzebne. Ja mam obok siebie jarmark staroci i jak już doczekam się nowej pracowni to zamierzam być na nim częstym gościem i wyławiać co fajniejsze rzeczy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
ale Ci dobrze z tym jarmarkiem!! :) wyławiaj wyławiaj i przemieniaj w jeszcze większe piękności :)
UsuńPiękna:) kocham pudła w każdej postaci:)
OdpowiedzUsuńJa też bardzo lubię pudla, pudełeczka, szkatułeczki..to takie mile uzależnienie :)
UsuńOj przydałaby mi się taka skrzyneczka, ale zrobić nie ma komu niestety :P
OdpowiedzUsuńskrzyneczek nigdy za wiele :)
Usuńprzepięknie ją przerobiłaś :) A ile pierwowzór kosztował? Naprawdę ślicznie, sama bym taką chciała!
OdpowiedzUsuńPrzepięknie wygląda ta skrzyneczka. Mi by zapewne posłużyła to chomikowania kosmetyków ;)
OdpowiedzUsuńWygląda fantastycznie! Lubię takie gadżety :-)
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo mi miło :))))
UsuńGenialnie wyszło! Bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńUśmiech mam od ucha do ucha albo i dalej :)
UsuńŁadnie wyszło :)
OdpowiedzUsuńWow skrzyneczka wyszła pięknie :)
OdpowiedzUsuńPiękny wzór i bardzo udana przemiana!
OdpowiedzUsuń