Już trzy październikowe soboty minęły mi na malowaniu. Dziś pokazuję efekt końcowy z pierwszej soboty.
Zamierzony cel to lawendowa girlanda wokół wejścia do kuchni.
Stolik obok z koszyczkiem też mojej roboty, sprzed około trzech lat.
Bardzo się cieszę, że mogę znów wrócić do malowania na ścianie :)
Niedługo pokażę kolejny etap malowania.
A poniżej same początki, szybki szkic szarą farbą.
Pięknie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :D
UsuńPiękne! :-)
OdpowiedzUsuń:D dziękuję
Usuń