Kolejna część rysunków, które powstały podczas studiów. Pierwszy przedstawia moją mamę, która śpi. Pamiętam, że powstał bardzo szybko, byłam wtedy "rozrysowana" i czułam natchnienie ;) Wielkość papieru to A3.
Wisi u mnie w pokoju.
Moja ukochana (wspomnienia) i zarazem znienawidzona Karczówka w Kielcach. Profesor miał na niej punkcie świra, dosłownie. Już nie wiem ile razy rysowałam ten klasztor i jego okolice, za dużo!
Szybko rysowana suchymi pastelami martwa natura.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz