Zawieszki, które powstały na zajęciach fusingu z Hot Pot.
Ze szkłem to nigdy do końca nie wiadomo co dokładnie wyjdzie.
Zawieszki wypiekała już instruktorka poza zajęciami i pewnie z pośpiechu/nieuwagi jedną wypiekła do góry nogami i zawieszkę też mi źle przykleiła ;/ Eh, szkoda mi bardzo, bardzo zależało mi akurat na niej. Pomiędzy warstwami przezroczystego szkła powkładałam kawałki ze szkłem fakturowym oraz mieniącym się trochę jak pawie pióro.
a z tej powstał już wisior
Wygląda to bardzo ciekawie. :D Szkoda tego wisiora, bo z tej strony z krawatką wygląda cudownie z tym połyskiem. :)
OdpowiedzUsuńbardzo mi szkoda, chyba że się uprę i spróbuję krawatkę odkleić-zeskrobać ;P
Usuń