Dwa tygodnie temu byłam na 3 godzinnych warsztatach z Mas polimerowych. Było to moje pierwsze podejście do modelin typu Fimo czy Sculpey. Ostatni raz coś z modeliny robiłam...w dzieciństwie. A dużo wtedy robiłam rzeczy i też kilka się zachowało, pokazać? ;)
Ale dziś chciałam pokazać moje skromne i koślawe próby z zabawą modeliną. Trzy godziny to mało ale jak na zaznajomienie się i podpytanie instruktorki o główne rzeczy to akurat.
Głównym tematem spotkania był sitodruk na modelinie! Grafika warsztatowa może współgrać z modeliną? Było to dla mnie totalne zaskoczenie. Z tymi masami polimerowymi to można totalnie wszystko robić...Było nas cztery uczestniczki, dwie już od roku chodzą co jakiś czas na warsztaty i bawią się od dawna tą techniką.
Kilka zdjęć z placu zabaw:
Niesamowitej miękkości pastele..po prostu boskie! A za nimi gumowe faktury z różnymi motywami do odbijania.
Poniżej praca naszej instruktorki, czyli właśnie serigrafia na modelinie :)
A teraz moje twory-stwory, które może jako tako wyglądają ;P Zrobiłam ich więcej lecz pokazuję tylko te, które może nawet wykorzystam do biżuterii.
Bawiłam się pyłkami i pastelami.
Te niebieskie to właśnie z odbitym wzorem z siatki do serigrafii.
A ten ostatni robiła instruktorka dla pokazania techniki a ja mogłam przygarnąć :)
A całe warsztaty prowadziła Fimoko
:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz