W minioną sobotę uczestniczyłam w kolejnych warsztatach w Sztukarni w Warszawie. Były to tym razem zajęcia z beadingu, który coraz bardziej mnie interesuje. Zaplanowane mieliśmy cztery godziny zajęć ale przedłużyły się do pięciu. Prowadziła je Marzena Latoszek – instruktor terapii zajęciowej w GODM
„Tęcza”, instruktor pracowni rękodzieła artystycznego w NOK w
Nadarzynie.
Zaczęłyśmy od nauki szycia kul koralikowych, potem przeszłyśmy do sznurów koralikowo-szydełkowych a na koniec powstały przestrzenne trójkąciki.
Sznury szydełkowo-koralikowe widzę, że jak się ich dalej poduczę to wciągną mnie totalnie. Kula koralikowa już została przeznaczona na zawieszkę.
sznur na początkach sprawiał mi problemy ale już po kolejnym i kolejnym pruciu załapałam technikę :)
ale to musi być trudne
OdpowiedzUsuńna początku owszem jest ale nie aż tak strasznie :)
Usuńto tak jak z wszystkiem trzeba dojść do wprawy przy czym mnie takie manualne roboty przerażają:)
UsuńMistrzowska robota :) Przepiękne ♥
OdpowiedzUsuń